Wracam do Domu…
„NIE WIEM, CO MAM POWIEDZIEĆ?” – to nie mów nic. Po co silić się i wymyślać coś tylko po to, aby zostało powiedziane. Czasami warto posłuchać tego, co ma nam do powiedzenia Cisza.
„NIE CHCE MI SIĘ NIC ROBIĆ…” – to nie rób nic. Po co robić coś, co tak naprawdę nie sprawia nam przyjemności, co nas męczy. Czasami warto podarować sobie taki wolny dzień, a nawet kilka takich dni, jeśli czujemy, że tego potrzebujemy.
„NIE WIEM DOKĄD ZMIERZAM?” – to zatrzymaj się. Po co podążać drogą, w której czujesz się zagubiony i niespełniony. Czasami warto poczekać, poobserwować, a potem zmienić kierunek swojej podróży i pożegnać się z dotychczasowymi widokami oraz przyzwyczajeniami.
„NIE ZNAM JESZCZE CELU SWOJEJ PODRÓŻY” – to wróć do początku, do miejsca, w którym znajdziesz odpowiedź – do swojego Serca, bo tam wszystko się zaczęło, bo tam jest Twój Dom. Po co na siłę wymyślać, zamartwiać się i popadać ze skrajności w skrajność. Tutaj warto usiąść w spokojnym miejscu, wziąć kilka głębokich oddechów, uspokoić ciało i myśli, a następnie dotknąć serca, zamknąć oczy i w ciszy zapytać: „Boże, co chcesz, abym dalej zrobił/a? i z góry Podziękować za Wsparcie i Pomoc”.
W taki sposób ja WRACAM DO SWOJEGO DOMU, bo w takim Domu zawsze odnajdziesz wskazówki, pomoc i odpowiedzi – może nie za każdym razem spłyną one od razu do Ciebie, ale pojawią się… Bądź tego Pewien, zachowaj tylko Cierpliwość, Zaufaj i NIGDY Nie trać Wiary… …