„Olu, jak to dobrze, że trafiłam tutaj, do Ciebie. W każdym razie nareszcie ktoś trafił w samo sedno, nie piszesz ogólników typu – pracuj , przepracuj, wybaczaj itp , z których nic nie wynika dla nie wiedzącego, jak to zrobić, tylko dajesz konkretne rady, wskazówki krok po kroczku. Ha, gdybym wiedziała jak, na pewno bym nie pytała… nie błądziła, nie kręciła się w kółko. Wszystkie Twoje rady to autentyczne wskazówki do pracy nad sobą, czytelne i konkretne. Super. Niech to będzie proste, wolne, ale ukierunkowane , bo… wtedy jest PRZEWODNIK, który pomaga w poruszaniu się po świadomym życiu…Bardzo, bardzo mi pomagasz… Myślę, że z Twoją pomocą rozplączę parę życiowych supłów, a małe supełki same się już rozplączą… Bo przecież są chęci i wola, tylko często nie wiadomo jak się za to zabrać. Dzięki…”
Marzena
__________________________
„Witaj Olu,
Dziękuję, że udostępniłaś mi swoje mądre przemyślenia. Nie jestem już nastolatką, od zawsze dbam o swój rozwój osobisty i duchowy. Czuję się spełnioną osobą, lubię siebie, ufam sobie i nie boję się nowych wyzwań. Pracuję jako pedagog i doradca zawodowy oraz bibliotekarka. Ta praca wspiera też mój rozwój. Zawsze marzyłam pracować z ludźmi, być blisko ich emocji. Zrealizowałam swe marzenia… choć nie było łatwo. Jestem z siebie dumna. Moja praca jest dla mnie pasją, gdybym wygrała miliony i nie musiała pracować i tak pomagałabym ludziom odnaleźć siebie. Twoje mądre pytania dotyczące pracy nad sobą będą mi pomocne w mym osobistym życiu i w pracy zawodowej. Dziękuję Ci za piękne myśli i pomoc ludziom. Pozdrawiam cieplutko”
Dorota
__________________________
„Olu wiesz nie wiem jak to ująć słowami, ale bardzo się cieszę ,że trafiłam na tak ciepła i pełną miłości osobę jaką Jesteś , jak balsam na duszę ,serce, jak plaster miodu na trudno gojące rany ,jak światełko gdzieś migające na końcu tunelu, och dziękuję opatrzności za Ciebie za to ,że trafiłam na Twoja stronkę, wiele dzięki artykułom zaczęłam powoli rozumieć choć mam sporo latek .Pozdrawiam ciepło.”
Jolanta N.
_________________________
„Olu, mnie Twoja obecność niemal uratowała życie… I kilku innym osobom, którym poleciłam. Nie chodzi tylko o emocjonalne pogodzenie się i przejście przez przeszłość. Dzięki Tobie wiem, że to nie wystarczy… Trzeba jeszcze pokochać w sobie to doświadczenie i pozwolić mu przepłynąć przez siebie bez zatrzymywania. Wtedy nie ma puszki, w której się coś zamyka, więc nic nie fermentuje…Im więcej energii wkładamy w przeszłość, tym mocniej ona zagnieżdża się w nas. Tylko po co komu taka powtórka z rozrywki, po co kolejny raz odczuwanie tego samego bólu… To jest na prawdę bardzo proste- zobaczyć prawdę, taką, jak ona jest. Nie bać się prawdy, ona uwalnia… I wtedy sprawdzić, jak to współgra ze mną. I podjąć decyzję, co chcę dalej zrobić. Albo podjąć decyzję, że na podejmowanie decyzji muszę dać sobie czas… Ale przede wszystkim wycofać swoją energię z przeszłości – było, minęło… . Myślę, że ważniejsze od babrania się w przeszłości jest zadanie sobie konstruktywnego pytania co to doświadczenie powiedziało mi o mnie, w czym ja sobie sama uchybiałam, że takie doświadczenie musiało mi to pokazać… Za co mam się zabrać, w pracy ze sobą, żeby na tyle podnieść swoje wibracje ( samoocenę, poczucie własnej wartości, samoakceptację itp), żeby wyjść z tych energii, które sama do siebie przyciągnęłam. Czyli innym słowy nie skupiać się na negatywnym doświadczeniu, tylko na sobie… Tak jak w wypadku drogowym – leczymy poszkodowanego, a nie skupiamy się na tym, kto nas stuknął i z której strony zajechał drogę, tylko szybko opatrujemy, prześwietlamy, podajemy krew czy składamy połamane kości lub operujemy rannego w wypadku. I wyciągamy wnioski – odnośnie miejsca i sposobu przechodzenia przez jezdnię np a nie drążymy dlaczego kierowca był pijany albo czy przysnął za kierownicą, bo to już jego problem nie nasz…a raczej prokuratora…”
Marzena W.
_______________________
„Bardzo dziękuję. To jest niezwykłe spotykać na swojej drodze osoby, które pokazują Jak inaczej można spojrzeć na temat, który akurat akcentuje się w Życiu. Mam szczęście poznawać właśnie takich Ludzi i jestem za to wdzięczna”.
Hanna Ewa. O.
_______________________
„Jesteś wspaniałym człowiekiem,bardzo się cieszę że miałam przyjemność i wielkie szczęście żeby Cię poznać. Przesyłam dużo miłości i pozytywnej energii.Wszystkiego dobrego :)Dziękuję że jesteś Oleńko”.
Beata B. L.
_______________________
„Dziękuję, Olu. Ani na chwilę nie mogłam się skupić, a o wyciszeniu nie było mowy. Skoro to Umysł sprawiał, więc musiał coś dostać, jakiś argument, jakąś dobrą strawę, żeby się tym przez chwilę zajął. I dostał…Powiedziałam mu tak : ” nie wysyłaj TAM negatywnej energii”-tak, tak – nie wysyłaj przyklasnęło Serce. W tym momencie oszołomiony Umysł ucichł na chwilę, Serce zwolniło swój szalony rytm i nastąpiła cisza… I z tej Ciszy wynurzyła się PRAWDA. Stało się tak, jak mówiła Ola – prawda Cię uwolni…UMYSŁ nie miał argumentów- bo czy można dyskutować z prawdą? zmieniać, manipulować? A potem poszło, jak burza- PRAWDA zrodziła AKCEPTACJĘ, AKCEPTACJA wyzwoliła DYSTANS, a DYSTANS uwolnił MIŁOŚĆ….ale nie taka przywiązaną, warunkową, szarpiącą i krzyczącą. Ta MIŁOŚĆ to była wewnętrzna CISZA, ZGODA, ZROZUMIENIE i AKCEPTACJA…. zwrócenie się ku SOBIE. Co takiego uczyniłam przeciwko sobie, że musiałam dostać to POUCZAJĄCE doświadczenie, co w sobie zaniedbałam, o czym zapomniałam, co zlekceważyłam. I ucieszyło się SERCE, ze nareszcie zostało wysłuchane, a Umysł, Umysł teraz dopiero dostał zadanie…. A JA- powiem Wam, ze patrzę teraz na piękne słońce i… jestem spokojna i jest CISZA we mnie <3. Olu, to TY sprawiłaś, Twoje SERCE mi podpowiedziało … dziękuję więc z SERCA”.
Marzena
______________________
„Bardzo Ci dziękuję, nawet nie wiesz ile mi dają Twoje słowa… Olu za każdym razem kiedy do mnie piszesz to czytam te wiadomości bardzo często i za każdym razem ze łzami w oczach bardzo się wzruszam tak bardzo mi pomagasz…jestem bardzo szczęśliwa, że zaczęłyśmy ze sobą kontakt… Zawsze masz takie mądre i budujące odpowiedzi dla mnie!!!!Jesteś moim kolejnym słoneczkiem w życiu..”
Anja P.
_____________________
„Utwierdziłaś mnie w ważnych tematach, bo co do niektórych miałem wahania… A pozytywne myślenie i logiczne jest ważne…Bo myśl ma masę i z czasem się realizuje… a Ci bardzo dziękuje za wszystko to co dla mnie zrobiłaś…”
Sebastian R.
_____________________