To nie jest Koniec…
To nie jest Koniec……ani Ciebie, ani Twojego życia, ani świata… Nawet jeśli coś nie poszło po Twojej myśli, nie udało się, to wcale nie oznacza, że Twoje marzenie, Twoje pragnienie nie spełni się…
To nie jest Koniec……ani Ciebie, ani Twojego życia, ani świata… Nawet jeśli coś nie poszło po Twojej myśli, nie udało się, to wcale nie oznacza, że Twoje marzenie, Twoje pragnienie nie spełni się…
Wczoraj dowiedziałam się, że jestem „zakłamaną suk…”, że jestem opłacana z góry, z centrali za to, co wypisuję, że szerzę głupoty, bzdury, że moje publikacje są niebezpieczne…
To jest CZAS JEDNOŚCI, a nie WALKI… więc rozejrzyj się dookoła siebie, czy może ktoś z Twojego najbliższego otoczenia nie potrzebuje Twojej Pomocy – zaproponuj zrobienie zakupów, wyprowadzenie pieska na krótki spacer, a może nawet krótką rozmowę przez telefon, bo być może osoba z Twojego sąsiedztwa czuje się niezmiernie samotna, odizolowana, opuszczona, bez jakiegokolwiek wsparcia…
Od każdego z nas zależy, co i kogo słuchamy, jakie Informacje przyjmujemy, co z nimi robimy, jak myślimy, postępujemy i jak się zachowujemy. Dlatego…
We Wszechświecie nie istnieją przypadki, bo wszystko dzieje się po coś… Świat nagle zatrzymał się i to ZATRZYMANIE jest nam wszystkim potrzebne, aby… zweryfikować dotychczasowe postępowanie, myślenie i zachowanie.
BRAK SPOKOJU I ŚWIADOMOŚCI, ULEGANIE PANICE NIE WZMACNIAJĄ ODPORNOŚCI, ANI NIE POMAGAJĄ… Panika, STRACH, negatywne myślenie – bardzo osłabiają organizm jak i system odpornościowy. Do tego zaburzony sen, ładowanie w siebie wysoko przetworzonej żywności, życie w stresie i robienie zapasów papieru toaletowego – nie pomaga i nie pomoże.
Nie wiem ile osób przeczyta słowa pozostawione tutaj przeze mnie, ale to tak naprawdę nie jest takie ważne. WAŻNE jest zupełnie coś innego, bo…
Zastanów się, ile razy czułaś/eś coś bardziej lub mniej? Ile razy słyszałaś wewnętrzny głos podpowiadający Ci coś, a ile razy posłuchałaś tego głosu lub go zignorowałaś?
Nie spodziewałam się tego, że tak się stanie, że tego doświadczę… Nie spodziewałam się, że mój ostatni wpis pt. Nie mogę Ukrywać… – poruszy tyle pięknych Dusz, sprowadzi do mnie lawinę wiadomości, osobistych historii i dobrych, pełnych zrozumienia słów.
Nie mogę Ukrywać, że nie odzywałam się przez dłuższy czas. Stało się tak nie dlatego, że zapomniałam o Was, czy też, że mi się nie chciało, czy nie miałam czasu. To nieprawda, bo byłyby to zwykłe wymówki bez pokrycia. POWÓD JEST ZUPEŁNIE INNY…